środa, 29 sierpnia 2012

Rozdział 2.

Stanęliśmy w salonie , a Styles stojący na stole krzykną głośno.
- O Wiktoria.- zszedł ze stołu i zaczął mnie tulić.
- Harry więcej tych czułości, a nie będę mogła oddychać.- spojrzałam na niego.
- Przepraszam cię. - uśmiechną się i mnie puścił .- Zaraz przyjdzie więcej osób.
- A nie mówiłeś inaczej ? - zdziwiona.
- No mówiłem , ale jednak będzie inaczej.
- Spoko - Usiadłam na kanapie obok Nailla, który jadł chipsy .
- Chcesz ? - zapytał mnie.
- Pewnie . - wzięłam od niego i zaczęłam jeść.
Siedziałam tak chwilę i oglądałam telewizję z nim . Harry i banda poszli ogarnąć cały ogród i basen przy, którym miała być impreza. W tym czasie podszedł do mnie Liam i pociągną do kuchni.
- To będzie bezpieczne miejsce. - spojrzał na mnie .
- Do czego ? - zrobiłam dziwne oczy .
- Do rozmowy , nikt nas nie usłyszy. - patrzył mi w oczy.
- To o czym chcesz rozmawiać. ? - ciekawa.
- Wiesz, że podobasz się dla Hazzy ?
- Tak coś podejrzewałam. - wywróciłam oczami.
- Ale nie tylko mu . - odwrócił wzrok.
- A komu jeszcze ?- spojrzałam na niego i usiadłam na blacie szafki.
- No ... Ech nie mogę ci powiedzieć kiedyś się dowiesz. - spojrzał smutnym  wzrokiem. - a tobie podoba się  Harry ?
- No powiedz i nie . - spojrzałam oburzona.
- Nie mogę ci powiedzieć to tajemnica. - podszedł do mnie.
- Wydaje mi się czy chodzi o Ciebie ?- zapytałam podejrzliwie.
- Nie powiem ci.- dał mi buziaka w policzek i poszedł.
Wróciłam na kanapę. Znów zaczęłam jeść z Naillem chipsy. Zastanawiałam się nad tym co powiedział Liam. Kochałam się w Harrym , ale za nim go poznałam. Po za tym jak można bujać się w kimś jak zna się go nie cały jeden dzień. Musiałam znaleźć Payne i pogadać z nim o tym wszystkim. Po jakiś dwudziestu minutach zaczęli zjawiać się goście. Zaczęła grać muzyka więc pociągnęłam Nailla ze sobą i zaczęłam z nim tańczyć. Gdy zobaczył to Harry i Liam mieli nie za ciekawe miny . Potem usiadłam sobie na krześle ogrodowym i podszedł do mnie Zayn. Chciał zagadać, niestety Harry wyciągną mnie na parkiet do wolnego. Chciałam mu powiedzieć , żeby mnie zostawił , ale nie mogłam. To było takie podniecające, wtulił się we mnie. Oparłam głowę o jego ramię. Po zakończeniu tej słodkiej ballady, on spojrzał mi w oczy , ale niestety przyszłą Roni. Ucieszyłam się. Pobiegłam do niej i przytuliłam się.
- A co się tu dzieje. - zapytała się mnie.
- No impreza moich przyjaciół.- uśmiechnęłam się
- Jakich ?
 - No chłopaków z 1d.- zaśmiałam się.
- O Malik- poleciała do niego i zaczęła z nim gadać.
Znikli mi w tłumie, a ja potrzebowałam Liama. Musiałam z nim pogadać. Wiedziałam już, że to on się we mnie buja tak jak Hazza. Chodziłam w koło tłumu, ale nigdzie nie mogłam go znaleźć. Weszłam dodomu tego ciołka. Rozejrzałam się tam i zobaczyłam że siedzi na schodach smutny . Podeszłam do niego i usiadłam obok .
-  Dlaczego tak tu siedzisz sam ?- ciekawa.
- Bo myślę nad wszystkim i nad tym co ci powiedziałem.- spojrzała na mnie.
- To może powiesz mi kto jeszcze się we mnie buja ? - ciekawa
- No dobra niech ci będzie. - spojrzał smutno i spuścił głowę.- Ja.
- Nie masz się czego wstydzić.- przytuliłam się do niego.
- A ja się tobie podobam ?- ciekawy.
- Jeśli mam powiedzieć prawdę to tak.
- Na serio ?
- No tak .- pokiwałam głową.
Wtedy on słodko się do mnie uśmiechną, a ja do niego. Wziął mnie za rękę i pociągną na parkiet. Centralnie trafiliśmy na następną ballade. Przytuliłam się do niego, a on pocałował mnie w policzek. Teraz już wiedziałam, że to on będzie moim chłopakiem. Miałam gdzieś co czuje Hazza on znajdzie sobie laskę. Gdy skończyła się piosenka poszliśmy do domu Harrego i Liama . Okazało się, że oni mieszkają razem. Nie ogarnęłam tego na początku. Weszliśmy do pokoju Liama. Usiadłam na łóżku, a on obok mnie. Zbliżył się do mnie i chciał mnie pocałować, ale na to było za wcześnie. Wiec odsunęłam się delikatnie. Chłopak najwyraźniej się zmieszał.
- Przepraszam nie powinienem.
- Nie przepraszaj, - uśmiechnęłam się , po czym sama się zbliżyłam i pocałowałam go namiętnie.
Było już koło godziny pierwszej w nocy .Widać było po nim że on też był. Położyłam się na jego łóżku , a on wyszedł do toalety. Zaczynałam przysypiać mimo że na zewnątrz dalej trwała impreza. Przyszedł Liam położył się obok mnie i przytulił się do mnie. Zasneliśmy ...


Obudziłam się rano wtulona w Liama. Delikatnie się podniosłam, żeby go nie obudzić. Weszłam do łazienki. Skorzystałam z niej i troszkę się ogarnęłam. Gdy weszłam s powrotem do jego pokoju on już nie spał.
- Echa , a ja starałam się ciebie nie obudzić.- uśmiechnęłam się.
- Nie obudziłaś mnie.- odwzajemnił uśmiech.- Chcesz jakąś moją bluzkę , nie będziesz chodzić w tej z wczoraj.
- Jeśli chcesz możesz dać.- usiadłam na krześle przy jego biurku .
- Dobra. - wyją z szafy czystą bluzkę i podał mi ją.
- Nie będzie ci przeszkadzało jak ją teraz zmieni ?
- Nie no co ty , - Szukał czystych ciuchów dla siebie.
- Okey .
Zdjęłam bluzkę, a Liam spojrzał się na mnie zachłannie. Po chwili miałam jego bluzkę na sobie . W tym czasie on też się przebrał. Zeszliśmy na dół . Dziwnym trafem wszyscy tam siedzieli. Jako okazało się była już godzina czternasta. Luis spojrzał na nas i zapytał.
- A skąd księżniczka się tu wzięła ? - ciekawy .
- Nie żadna księżniczka , a Wiktoria i stąd że zasnęłam u Hazzy w domu .- uśmiechnęłam się.
- Tak dokładnie to chyba u Liama w pokoju . - podkreślił Harry.
- Oczywiście, że w moim pokoju. - odpowiedział Liam.
- Mniejsza, co robimy ? - zapytał Styles wszystkich.
- Wiecie co wczoraj ktoś ruchał się w pokoju gościnnym , ale nie wiem kto bo jeszcze nikt z tamtą nie wyszedł. - Powiedział Naill
A w tym czasie z pokoju wyszedł Malik z moją siostrą. Wszyscy w śmiech , a ja takie spojrzenie na nią.
Krzyknęłam do niej .
- Jesteś idijotką czy co ? - wszyscy spojrzeli na mnie a potem na nią.
- O co ci chodzi ? - ciekawa
- Ty dobrze wiesz. Ja nie będę tego mówić przy wszystkich.- pokiwałam głową  i wyszłam z ich domu.
Liam poszedł za mną próbując mnie zatrzymać , ale bez skutecznie.....

---------------------------------------------------------------------------
Czy tyle wam starczy ? Miałam wenę :D

niedziela, 26 sierpnia 2012

Rozdział 2

Nagle Harry zszedł ze sceny i odepchną ich i sam zaczął się przytulać. Dziwnie się poczułam bo nie rozumiałam o co chodzi , ale nagle się odezwał .
- To moja przyjaciółka i nie możecie jej na razie tulać.- zaśmiał się.
- Harry , a może ja chce żeby oni też mogli , ja nie mam nic do powiedzenia ?
- Oczywiście ze masz . Przepraszam - dał mi buziaka w policzek .
 - No spoko
Po tych czułościach , które ledwo przeżyłam . Nie miałam wgl ochoty żeby Hazza mnie przytulał , a co dopiero całował w policzek. Oni śpiewali swoje piosenki , a ja siedziałam i patrzyłam na nich . Stwierdziłam, że tak naprawdę podoba mi się Liam. Miał słodkie oczka. Zadzwonił dzwonek na lekcje popędziłam z Stylesem na następną. Potem ogólnie nic się nie wydarzyło. O 16;30 skończyłam lekcje. Harry gdzieś się zmył więc wracałam sobie na piechotę do domu. Zastanawiałam się kto wprowadził się dom obok . Od dawna nikt tam nie mieszka. Była to bardzo duża willa z wielkim basenem. Doszłam już prawie do mojej ulicy kiedy ktoś złapał mnie od tyłu i zakrył mi oczy . Wystraszyłam się. Okazało się że za mną stał Liam i Harry.
- A co wy tu robicie ? - ciekawa
- No wprowadziłem się na tą ulicę do takiej willi .- uśmiech .
- A no spoko . - spojrzałam na niego .
- Chodź pokażemy gdzie.
W myślach miałam tylko to żeby on nie mieszkał obok mnie. Mieć takiego sąsiada. Och to porażka. Nie rozumiem tylko dlaczego jak ich poznałam to już się tak nimi nie jaram. Szliśmy wolno. Oni gadali coś o turne po USA, a ja tylko przytakiwałam . Doszliśmy do tego domu . I nie mylicie się to była ta willa obok mnie. Myślałam że się zabije.
- No to ja mieszkam ty - pokazał na ten dom .
- No spoko , a ja mieszkam tu . - pokazałam palcem na dom obok .
- O będziemy sąsiadami . - Harry podniósł mnie i zaczął skakać i tulić się do mnie.
- Proszę bez orgazmów. - Zaczęłam się śmiać a zemną Liam .
- Och , och przyjdź na parapetówkę do mnie, ale dziś o 19 ; 30. Będą chłopaki i ty .
- No jasne Harry. Mogę zabrać moją młodszą sis ? - ciekawa.
- A ile ona ma latek ?
- 15 , na pewno ją polubisz. - uśmiech .
- Jeśli jest taka jak ty to na pewno .
- No dobra to ja idę . - przytuliłam się do Hazzy a potem do Liama.
- No pa pa. - odpowiedzieli chórem .
Pobiegłam do domu i zaczęłam szukać Roni. Nie było jej . Mam powiedziała, że pojechała gdzieś z Taylor. Wkurzyłam się , ale to jej sprawa. To ona nie pozna chłopaków. Zaśmiałam się i pobiegłam się myć. Wzięłam długą kąpiel. Była już siedemnasta czterdzieści. Wyszłam z wanny i szukałam jakiś ciuchów w samym ręczniku . Włączyłam na ful muzykę z mojej play listy, oczywiście cała płyta chłopaków tam była.Zaczęłam tańczyć. Za uwarzyłam że na balkonie stał Liam , a ja miałam otwarte okno. Strzeliłam buraka i zamknęłam okno oraz zasłoniłam żaluzję. Ten śmiał się i poszedł . Ubrałam się i umalowałam. Okazało się że mam 5 minut, wyleciałam jak strzała i poszłam do nich. Zadzwoniłam. Otworzył mi Liam.
- No hej Wiktoria.- śmieje się.
- Cześć Liam. - zarumieniłam się.
- No wchodź bo Harry na cb czeka.
Weszłam do środka spoglądając na Liama . Stanęliśmy w salonie , a Styles ...
---------------------------------------------------------------
No to tyle moje mordki kochane. jak myślicie. Co zrobi styles ?

czwartek, 23 sierpnia 2012

Rozdział 1.

Wsiadłam  w autobus i ruszyłam w stronę szkoły. Wsadziłam słuchawki w uszy i słuchałam mojej ulubionej piosenki 1D. Nie wiedziałam jeszcze co mnie czeka w szkole. Byłam ciekawa i bardzo podekscytowana. Dojechałam do szkoły w jakieś 15 minut zdążyłam się na słuchać moich ulubieńców i w szczepić w siebie dawkę pozytywnej energii której mi brakowało do szczęścia. Wysiadłam z autobusu i poszłam szukać swojej szafki. Okazało się że Tay już na mnie czekała, żeby uświadomić mi że chodzimy do jednej klasy. Ucieszyłam się zresztą tylko ona potrafiła mnie podtrzymać na duchu. Niestety ona musiała pozarywać do jakiegoś chłopaka. Stanęłam przed swoją szafką. Schowałam swoje rzeczy wzięłam ołówek zeszyt i książkę do angielskiego. Zapomniałam że muszę wziąć plan lekcji z torby i wszystko upadło mi na ziemie. Schyliłam się żeby to podnieść i uderzyłam głową w chłopaka pomagającego mi właśnie. Zaśmiałam się i spojrzałam mu prosto w oczy. Znałam te oczy doskonale, to był Harry. Podniosłam się i uśmiechnęłam do niego.
- Hej, nic ci nie jest ?- zapytałam zaciekawiona.
- Nie, a czemu niby to ja chciałem pomóc i się zderzyliśmy - zaśmiał się uroczo - ej czy ja cie aby przypadkiem  znam ?
- No nie wiem możliwe, jestem Wiktoria - podała chłopakowi dłoń .
- Mnie znasz zapewne Harry. Detektyw Harry Styles. - uścisną moją dłoń. - ty czekaj , a to nie ty wpadłaś na mnie na koncercie po olimpiadzie ?
- Ech tak to ja, jak poznałeś ?
- Po twoich ślicznych oczach. - zaśmiał się
- Dziękuje bardzo. No wiesz ja chyba idę już na lekcje, nie chce się spóźnić.- zamknęłam szafkę.
- A z kim Wiktoria ma pierwszą lekcje ?
- Z panią Beninkton. - odpowiedziałam szybko. 
- O to będę miał koleżankę która da mi ściągać -zaśmiał się.
Ja pokiwałam głową i poszliśmy do sali. Trafiliśmy tam minute przed dzwonkiem bo Harremu zamarzyła się Latte. Usiedliśmy w ławce którą ten idiot wybrał. Siedziałam i słuchałam to co nauczycielka mówi jednak nie mogłam się skupić bo Hazza cały czas mnie zaczepiał. Nie mogłam nic na to poradzić. Lekcja z nim trwała naprawdę długo. Gdy tylko zadzwonił dzwonek on zabrał swoje rzeczy i moje. Pociągną mnie na aule.Mieliśmy przerwę 30 minutowa, bo to była śniadaniowa.Można było nic nie robić. ale bo jeść śniadanie. Gdy tam doszliśmy Styles kazał mi usiąść na ławce która stała przed wielką sceną. On wszedł na scenę i zaczął ustawiać statywy od mikrofonów. Nagle do sali wleciała reszta zespołu. Staneli na scenie i niestety Zayn i Liam mnie zobaczyli i od razu do Harrego z milionem pytań.
- Hazza kto to jest ? - zapytał Malik a Payne mu przytakiwał.
- A no tak. Przedstawiam wam Wiktorie, moja kumpela z klasy. To na nią wpadłem wtedy na koncercie.- uśmiechną się wesoło - Wiki ich ci nie muszę przedstawiać prawda.
- Dokładnie. Znam ich imiona już chyba na pamięć.- zaśmiałam się. 
Liam i Zayn podeszli do mnie i zacieli się tulić troszkę się wystraszyłam. Nagle.....

------------------------------------------------------------------
Na razie tyle nie chce mi się więcej pisać dziś :D
Następny napiszę dłuży i ciekawszy .

wtorek, 14 sierpnia 2012

Prolog.

 ~Pamiętnik Wiktorii ~

O tak w końcu skończyła się ta olimpiada. Ciężko było się poruszać po Londynie. Cieszę się, że poszłam z Roni i Tay na zakończenie. Zgubiłam się im i przez przypadek na sam koniec tej zacnej imprezy wpadłam na samego Hazze Stylesa. To było nie samowite, ale cóż to tylko jednorazowe spotkanie, pewnie już go nie zobaczę. No chyba że w TV. Och te lato dobiega już końca. Justro pojadę na zakupy. Musze kupić sobie ciuchy i nowe rzeczy do szkoły w końcu będę chodzić do nowej szkoły i to najlepszej w mieście. Och cudownie by było gdyby do tej samej szkoły chodził cały zespół One Direction. Szkoda tylko, że Roni też będzie chodzić do tej samej szkoły. W końcu rodzice każą nam się rozwijać artystycznie. Nie mam ochoty więcej pisać. Mam nadzieje że to już ostatnie moje zwierzanie się na kartkach. Może poznam jakąś przyjaciółkę. Żegnaj pamiętniku jeszcze tu kiedyś zajrzę. 




Obudziłam się o 6 rano. Nie mogłam się doczekać wizyty w nowej szkole. W końcu to mój pierwszy dzień. Ruszyłam do łazienki, wzięłam długo kąpiel. Wyskoczyłam z wanny ubrałam się w nowe ciuch , wzięłam torbę i jak strzała poleciałam do kuchni. Bez słowa usiadłam na krześle, mama poprosiła mnie żebym obudziła Roni. Nie możemy się spóźnić. Poszłam na górę, obudziłam tą kluchę i zeszłam na dół.  Usiadłam przy stole i zjadłam naleśniki z nuttelą. Okazało się że moja siostra ma lekcję o godzinę późnej. Wyszłam z domu. Wsiadłam  w autobus i ruszyłam w stronę szkoły ..

------------------------------------------------------------------------------------------------
no to tyle jak na prolog , rozdziały będą dłuższe .

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Bohaterwoie.

Wiktoria Grenni 16l.
Jest spokojna i cicha nie robi żadnych problemów rodzicom.
Kocha swoją młodszą siostrę . Zrobiła by dla niej wszystko .

Roni < Rosalie>Grenni 15l.
Jest energiczna ma trudny charakter .
Ma swój zespół i dużo śpiewa. Niecierpi swojej
Kuzynki Tay.. 

Tay < Taylor >  Megan. 16l.
Jest śliczna i utalentowana, chodzi do klasy z Wiktorią,
lubi czasami nieźle się zabawić.

One Direction.
Każdy ich zna więc chyba nie muszę ich opisywać.

Jeśli będą nowi , napiszę..

To co zaczynać ?