niedziela, 26 sierpnia 2012

Rozdział 2

Nagle Harry zszedł ze sceny i odepchną ich i sam zaczął się przytulać. Dziwnie się poczułam bo nie rozumiałam o co chodzi , ale nagle się odezwał .
- To moja przyjaciółka i nie możecie jej na razie tulać.- zaśmiał się.
- Harry , a może ja chce żeby oni też mogli , ja nie mam nic do powiedzenia ?
- Oczywiście ze masz . Przepraszam - dał mi buziaka w policzek .
 - No spoko
Po tych czułościach , które ledwo przeżyłam . Nie miałam wgl ochoty żeby Hazza mnie przytulał , a co dopiero całował w policzek. Oni śpiewali swoje piosenki , a ja siedziałam i patrzyłam na nich . Stwierdziłam, że tak naprawdę podoba mi się Liam. Miał słodkie oczka. Zadzwonił dzwonek na lekcje popędziłam z Stylesem na następną. Potem ogólnie nic się nie wydarzyło. O 16;30 skończyłam lekcje. Harry gdzieś się zmył więc wracałam sobie na piechotę do domu. Zastanawiałam się kto wprowadził się dom obok . Od dawna nikt tam nie mieszka. Była to bardzo duża willa z wielkim basenem. Doszłam już prawie do mojej ulicy kiedy ktoś złapał mnie od tyłu i zakrył mi oczy . Wystraszyłam się. Okazało się że za mną stał Liam i Harry.
- A co wy tu robicie ? - ciekawa
- No wprowadziłem się na tą ulicę do takiej willi .- uśmiech .
- A no spoko . - spojrzałam na niego .
- Chodź pokażemy gdzie.
W myślach miałam tylko to żeby on nie mieszkał obok mnie. Mieć takiego sąsiada. Och to porażka. Nie rozumiem tylko dlaczego jak ich poznałam to już się tak nimi nie jaram. Szliśmy wolno. Oni gadali coś o turne po USA, a ja tylko przytakiwałam . Doszliśmy do tego domu . I nie mylicie się to była ta willa obok mnie. Myślałam że się zabije.
- No to ja mieszkam ty - pokazał na ten dom .
- No spoko , a ja mieszkam tu . - pokazałam palcem na dom obok .
- O będziemy sąsiadami . - Harry podniósł mnie i zaczął skakać i tulić się do mnie.
- Proszę bez orgazmów. - Zaczęłam się śmiać a zemną Liam .
- Och , och przyjdź na parapetówkę do mnie, ale dziś o 19 ; 30. Będą chłopaki i ty .
- No jasne Harry. Mogę zabrać moją młodszą sis ? - ciekawa.
- A ile ona ma latek ?
- 15 , na pewno ją polubisz. - uśmiech .
- Jeśli jest taka jak ty to na pewno .
- No dobra to ja idę . - przytuliłam się do Hazzy a potem do Liama.
- No pa pa. - odpowiedzieli chórem .
Pobiegłam do domu i zaczęłam szukać Roni. Nie było jej . Mam powiedziała, że pojechała gdzieś z Taylor. Wkurzyłam się , ale to jej sprawa. To ona nie pozna chłopaków. Zaśmiałam się i pobiegłam się myć. Wzięłam długą kąpiel. Była już siedemnasta czterdzieści. Wyszłam z wanny i szukałam jakiś ciuchów w samym ręczniku . Włączyłam na ful muzykę z mojej play listy, oczywiście cała płyta chłopaków tam była.Zaczęłam tańczyć. Za uwarzyłam że na balkonie stał Liam , a ja miałam otwarte okno. Strzeliłam buraka i zamknęłam okno oraz zasłoniłam żaluzję. Ten śmiał się i poszedł . Ubrałam się i umalowałam. Okazało się że mam 5 minut, wyleciałam jak strzała i poszłam do nich. Zadzwoniłam. Otworzył mi Liam.
- No hej Wiktoria.- śmieje się.
- Cześć Liam. - zarumieniłam się.
- No wchodź bo Harry na cb czeka.
Weszłam do środka spoglądając na Liama . Stanęliśmy w salonie , a Styles ...
---------------------------------------------------------------
No to tyle moje mordki kochane. jak myślicie. Co zrobi styles ?

1 komentarz:

  1. DLACZEGO ZNOWU KOŃCZYSZ W TAKIM MOMENCIE ???
    Zwariować idzie, dziewczyno !
    No wiec tak, akcja bardzo się rozkręciła, Harry i Liam sąsiadami Wiktorii, SZOK no tego to się nie spodziewałam, to trochę podobnie jak u nas :D
    A Styles pewnie rzuci się na Wiktorię i zaciągnie ją do siebie do pokoju xD
    Czekam na następny, pozdrawiam Weronika <3

    OdpowiedzUsuń